czwartek, 19 sierpnia 2010

Kofeinoholizm Ven zwalczony!

Dziś rano obudziłam się w rewelacyjnym nastroju. Rano? 12 to raczej nie jest rano. Nie ważne. Ale stwierdziłam, że ostatnio nie piję kawy i energetyków! Wakacje mnie wyleczyły. Cóż, przyjdzie czas szkoły to pewnie znowu będzie tak: kawa rano, 10 kaw w szkole, kawa w domu, energetyki... piję to by utrzymać moje ADHD. Tak. Nie ważne. Ważne że dobry humor mi wrócił i się z tego cieszę! Ha! I nie mam już odchyłów leniwca. Nosi mnie. W środę ognisko, na którym będzie Dejwid, będziemy się z niego brechtać (sto lat go nie widziałam haha! tak). No. I nie wiem, co mogę tu jeszcze napisać jak widzicie piszę mega głupoty, więc chyba pójdę się dokształcać a propos francuskiego, bo o 17 korki, a o 19 wybywamy z Jagodą. Au revoir!

1 komentarz: